wtorek, 18 marca 2014

Jak poradzić sobie z ... By Jenny

Pewnego słonecznego dnia sir Horace z zakonu dębowego liścia wędrował do jakiegoś niewielkiego lenna oddalonego o jakieś dwa dni drogi od zamku Araluen. Za niecałe dwa tygodnie jego żoną miała zostać księżniczka Cassandra. Gdy dotarł wszystko było w porządku. Nie wiedział tylko o jednym. W tym lennie mieszkał ktoś, a raczej " Ktosie " których Horace nigdy już nie chciał spotkać. Mianowicie Aida, Bryn i Jerome. Trójka wygnańców która kiedyś sprawiła mu masę kłopotów.
- No i kogo my tu mamy! - zawołał jeden z nich. Był chyba trochę napity. Nie nie trochę .... Bardzo...
-Czy to nie ta pokraka która potrzebowała zwiadowcy do pomocy? - zaśmiał się Jerome.
Horace nawet nie chciał z nimi gadać. Wsiadł na swego wierzchowca Kickera odwrócił się do nich plecami. Nie odjechał daleko
-I ty niby masz zostać mężem tej całej księżniczki, która zamiast gotować i szyć wolała chodzić brudna, kryć się w krzakach i udawać wielką podpalaczkę? - zadrwił Aida.
Horace od razu wiedział o co mu chodziło. O most który podpaliła razem z Willem i o to że ukrywała się przed wargalami.
- A nasz rycerzyk wtedy uciekł bo wystraszył się kilku owłosionych bestii. A twoja żonusia to nawet skandianom zwiała. To chyba był jedyny słuszny wyczyn w jej życiu...
Coś go tknęło. Skąd oni wiedzieli? To teraz było nie ważne.
Cały czerwony ze złości zastanawiał się co zrobić z tymi " łapserdakami "
Mógł ich powiesić za obrazę władzy ale to chyba wolał zostawić zwiadowcom bo to chyba nie przystało rycerzowi.
-" Uspokój się Horace. - pomyślał- To tylko trójka ludzi. Głupich no ale ludzi w końcu."
-Zatkało cię czy co?-Odezwał się Bryn.
-Zastanawiam się czy was nie powiesić za obrazę córki Króla Duncana...
Aida trochę zbladł.
- A cło żłeśmły złobilłi? - odparł popijając szklanką wódki Jerome.
- Obraziliście władze jak i cały Araluen.
- Nło i cło ktło namł złobi? - ciągną dalej Jerome
- Zostaniecie powieszeni albo wygnani z kraju. Staniecie przed sądem.
- Młoże i włostanieły. Ałę płewnie tyłko na łok. Tłak jłak tłego ładowce.- powiedział Bryn który też napił się w tym czasie.
- Nie był bym taki pewien.- w głowie Horace'a szykował się pewien plan. Na początku nie wiedział jak na ich zabrać do zamku Araluen ale teraz już wiedział.
Pomyślał że jak się porządnie napiją to sami za nim pójdą. Albo zasną i wtedy ich zwiąże i położy na 2 koniku który wiózł jego rzeczy.
- CZłęgło niłe był błyśł płęwiłen? - Żekł Aida.
Cała trójka była już dostatecznie napita.No prawie.
Bryn jeszcze polał.
-Wasze zdrowie panowie... - zadrwił do siebie Horace.
Po jakiś 30 minutach spali jak zabici ...
                                            ~*~
  *tydzień później*
-Czas odczytać akt oskarżenia.- rzekł Duncan
- Trójka więźniów - Aida, Bryn i Jerome dopuścili się obrazy władzy najwyższej Araluenu przyszłej królowej księżniczki Cassandry. Czy macie coś na swoją obronę?
-On nas sprowokował! - krzykną Aida wskazując na Horace'a
-Horace? - powiedział Król.
-To nie prawda.- powiedział.
-Dobrze. Wierze ci.
-Dlaczego król wierzy mu a nie mi? - Powiedział zaskoczony Aida.
-Ponieważ on jest rycerzem. Powinieneś pamiętać chyba coś z tych lekcji które brałeś PRZED WYGNANIEM Z REDMONT ?!
Aida tylko odbąkną coś pod nosem do siebie. 
Zostali skazani na wygnanie. Ale nie tak jak sądzili. NA ZAWSZE.
Horace był z siebie dumny.
"No. To teraz czeka mnie jeszcze trudniejsze zadanie. Mianowicie muszę zaplanować do końca własny ślub...."

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To nie jest to co miałam napisane wcześniej.
Miałam przygotowaną dla was niespodziankę no ale nie wypaliło. Trudno.... może innym razem.
A to się podoba? :D \ Jenny

3 komentarze:

  1. Hahaha! To było genialne!
    Horace, co za geniusz! Wykiwał ich jak nie wiem!
    Niezły pomysł. Masz ty niezła wyobraźnię w tej głowie =D
    Weny życzę i pozdrawiam!
    Czekam na kolejne. Sayounara! Mata ne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak przy okazji, weźcie zróbcie w kolumnie listę obserwatorów, to dołączę =D

      Usuń
  2. Dopiero zaczęłam czytać. Uwielbiam Zwiadowców (przeczytałam całą serię) Jedyną rzeczą, którą wręcz opłakuję w 12 części jest to, że Alyss nie żuje. I to jest okropne! :( Mam bloga o Code Lyoko, ale nadal kocham Zwiadowców.
    ewa39393
    Blog: codelyoko2.bloa.pl
    oraz: codelyoko.bloa.pl
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń