Jest to jedna część tej o to historii. Na razie na zachętę dla was ^^
Jeśli będą przynajmniej TRZY komentarze to wstawiam CAŁOŚĆ
życzę miłego czytania ^^ \ Jenny
Od 200 lat po świecie krąży historia. Historia która poruszyła serca i mniejszych i większych. Historia którą opowiadała każdemu mała dziewczynka. Mianowicie historia Rycerza Wschodu.Ona widziała go na własne oczy. Mimo że była wtedy małą dziewczynką pamiętała każdy detal jego twarzy, każdy szczegół tarczy, miecza czy ubioru. A oto jej historia.
Zachód słońca to piękne zakończenie każdego dnia. Słońce rozciągało się nad horyzontem gdy mała dziewczynka siedziała na plaży oglądając go. Oglądała go codziennie. Była mała lecz rozumiała bardzo dużo jak na swój wiek. Wychowała się w sierocińcu, właściwie to jeszcze nie była dosłownie wychowana. Miała dopiero 7 lat. Siedziała i rozmyślała. Gdzieś w oddali usłyszała ludzi idących w jej stronę. Była to grupa ubrana na biało. Chodzili od miasta do miasta i opowiadali o jakimś bożku którego imienia nie znała. I jakoś ją to nie zbyt ciekawiło. Lecz nadal szli w jej stronę. Zobaczyła ich. Lecz oni nie zauważyli jej. Czym prędzej wbiegła do małego lasku nieopodal miejsca w którym podziwiała zachód słońca. ściemniło się a ona krążyła po lesie. Całkiem sama. gdy już miała usiąść pod jakimś drzewkiem zacząć płakać lub krzyczeć o pomoc dostrzegła gdzieś niedaleko rozpalone ognisko. Postanowiła pójść w jego stronę. Przy ognisku siedziała trójka ludzi. Dwie postacie były okryte szaro-brązowo-zielonym płaszczem a trzeci wyglądał na rycerza.
usłyszała kawałek rozmowy wyrwanej z kontekstu.
- " Chcecie powiedzieć, że stanę się obiektem kultu?" - Spytał z nadzieją ten najwyższy.
-" W Pewnym sensie " - Odparł niechętnie siwobrody mężczyzna.
- " Stąd płynie wniosek, że powinniście obaj okazywać mi nieco szacunku." - Powiedział lekko nadąsany rycerz.
-" Nie licz na to " - Odpowiedział mu chłopak w rozczochranych brązowych włosach.
Rycerz zignorował drażliwą docinkę przyjaciela i uśmiechną się szeroko.
- " Miło pomyśleć, że staniecie się odtąd moimi wyznawcami " - rzekł.
Obaj mężczyźni w pelerynach spojrzeli na siebie razem dodając
-" Nie przeginaj struny"
I wtedy zasnęła ukryta w krzakach. Lecz nie spała długo obudziła się kty usłyszała, że nieznajomi wyruszają w dalszą drogę. Poszli na spotkanie z Królem Clonmelu Ferrisem. Nikt na nią nie czekał więc postanowiła wyruszyć za nimi do Dun Kilty.
*,* pisz CD xD
OdpowiedzUsuńPisz dalej! :D
OdpowiedzUsuńPisz :D
OdpowiedzUsuńNapisze jak wyjde ze szpitala :C
OdpowiedzUsuńWow! To było świetne!
OdpowiedzUsuńWstaw kolejna część. Chętnie dowiem się co się działo dalej =D
Weny życzę oraz zdrowia. Sayounara!
I zapraszam do siebie jeśli kogoś interesuje anime Fairy Tail lub po prostu chce poczytać: http://milosc--bez--granic.blogspot.com/ , http://zbiory-opowiadan-fairytail-i-naruto.blogspot.com/ , http://nie-wierz-blizniaczkom.blogspot.com/ . Będę wdzięczna =D
OdpowiedzUsuń